Mijają kolejne dni rosyjskiej agresji na Ukrainę. Zdecydowana większość mediów koncentruje się na przebiegu wojny, kolejnych jej punktach zwrotnych, a  przede wszystkim na ofiarach działań wojennych.  W niektórych mediach i komentarzach pojawiają się pytanie: jaki będzie świat po tej wojnie, która oby jak najszybciej się zakończyła. Pytanie to, jest jak najbardziej zasadne, gdyż chyba nikt nie zakłada totalnego konfliktu między atomowymi mocarstwami. Czasami można spotkać się z opiniami: nie mówmy o przyszłości, koncentrujmy się na zakończeniu działań zbrojnych i ustanowieniu pokoju. Wydaje się jednak, że powinniśmy rozmawiać dzisiaj już o działaniach w czasie pokoju, gdy wojna będzie bardzo bolesnym wspomnieniem.

Jest truizmem twierdzenie, że po wojnie będziemy żyli w innym świecie. Pytanie, jaka jaka to będzie rzeczywistość nie jest już tak oczywiste. W przestrzeni publicznej pojawiają się bardzo zróżnicowane opinie. Każdy wypowiadający się patrzy na zmiany, które już się dokonały i które jeszcze przed nami, przez pryzmat dziedziny, którą się zawodowo zajmuje. Patrzymy na miejsce, w którym żyjemy, i pytamy jak będzie ono wyglądało za miesiąc, za rok a może jeszcze później. Tego nie wiemy, gdyż od 77 lat Europejczycy, z wyjątkiem wojny na Bałkanach, nie mieli do czynienia z taką skalą zniszczeń i z takim barbarzyństwem.  Dlatego zaprosiliśmy czworo panelistów i  prosimy, aby spojrzeli oni na świat, Europę i Polskę przez pryzmat swojej dyscypliny naukowej.